Zaznaczyć bym chciała właśnie tutaj, że rozdział jest w trakcie tworzenia. Mam już około 60%, a wena ulatuje jak dwutlenek węgla z niedokręconej butelki wody mineralnej. Obiecuję, przywrócę ją niedługo. Miałam wszakże wiele na głowie; zakończenie gimnazjum, wymianę do Niemiec, składanie podań do szkoły średniej. W ogóle nerwicy by mógł człowiek dostać, arrr! Do końca tego tygodnia, tj. do 12 VII powinien pojawić się rozdział trzeci. Nie, nie, źle obrałam słowa. Musi pojawić się rozdział. Przepraszam za te długie tygodnie bez słowa wyjaśnień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz